
Modlitewnik Rycerstwa...
Zbiór najczęściej odmawianych modlitw oraz mały katechizm. Modlitewnik zawiera również intencje Rycerstwa Niepokalanej na 2025 rok.
oprawa: zeszytowa
stron: 58
format: 8×12 cm
Niewielkie, lecz treściwe i wartościowe dziełko stanowi zwięzłą odpowiedź na pytanie postawione w tytule. Dla każdego pragnącego poznawać Niepokalaną.
Obsługujemy wiele metod płatności
Darmowa dostawa przy zakupach powyżej 200 PLN
CO MÓWI DUCH ŚWIĘTY O NAJŚW. MARYI PANNIE w Piśmie św. Starego i Nowego Zakonu? Niewielkie, lecz treściwe i wartościowe dziełko stanowi zwięzłą odpowiedź na pytanie postawione w tytule. Autor niezwykle jasno i prosto wyjaśnia tajemnice, którym Ojcowie i Doktorzy Kościoła poświęcili obszerne dzieła (m.in. Św. Augustyn, Św. Tomasz z Akwinu, Św. Bonawentura).
We mnie wszelka łaska drogi i prawdy; we mnie wszystka nadzieja żywota i cnoty.
Autor: Franciszek Walczyński
Rok wydania: 2023
Format: 10,2 x 14
Stron: 84
Oprawa: miękka
Imprimatur
Tarnoviae, 11 Januarii 1932
† LEO, Eppus.
Autor zauważa, że „obowiązkiem wszystkich prawowiernych chrześcijan – katolików, jako »Dzieci Maryi« jest czcić i kochać Ją, służyć Jej wiernie i naśladować Ją gorliwie, jako Matkę Bożą i Matkę naszą. Aby ten obowiązek należycie spełnić, trzeba przede wszystkim starać sią o dokładne poznanie Najśw. Maryi Panny. Aby zaś to poznanie było prawdziwe, Panu Bogu miłe, Najśw. Maryi Panny godne, a nam pożyteczne; aby stąd płynące nabożeństwo nasze do Najśw. Bogarodzicy i naszej Matki mogło być pewnym znakiem i rękojmią naszego zbanienia, trzeba to poznanie oprzeć na fundamencie Objawienia Bożego.”
W niniejszym wznowieniu dokonano nieznacznych i niewielu poprawek wg zasad współczesnej ortografii, tj. zamiany końcówek wyrazów np. em na ym, yj na j/i, słów Jakób – Jakub, Marjia – Maryja, Jezajaszowe – Izajaszowe, Betleem – Betlejem, oczekiwający – oczekujący. Uspójniono pisownię małą i wielką literą oraz łączną i rozłączną.
Zbiór najczęściej odmawianych modlitw oraz mały katechizm. Modlitewnik zawiera również intencje Rycerstwa Niepokalanej na 2025 rok.
oprawa: zeszytowa
stron: 58
format: 8×12 cm
Maryja Niepokalana – Matka Bożej Tajemnicy, bez której nie ma Syna Człowieczego, Eucharystii, a także dostępu do Tego, Który Jest.
Św. Tomasz z Akwinu zauważył, że poznawać rzeczy wieczne to żyć życiem wiecznym. Autor pokazuje m.in. że rozważając prawdy wiary, tajemnicę Bożą, której Matką jest Maryja, człowiek przyswaja sobie łaski, jakie z takich zdarzeń spłynęły na ludzi. Nie można tego robić skutecznie bez Pośredniczki Wszystkich Łask.
Autor: Władysław Staich
Rok wydania: 2023
Stron: 192
Format: 13 x 19
Oprawa: miękka
Imprimatur
Kraków, dnia 5. V. 1933 r.
Stanisław Bp. Wik. gen.
X. Stefan Mazanek, kanc.
Nihil Obstat
X. W. J. Kaczmarczyk
„Gdy Żydzi posłyszeli, że owym chlebem, który Jezus miał dać ludziom ku pożywaniu, będzie Jego własne ciało, poczęli szemrać: „Izaż ten nie jest Jezus, syn Józefów, którego Ojca i Matkę my znamy? Jakoż tedy ten powiada: „Jam jest chleb żywy, który z nieba zstąpił?” Wspomnienie osoby Matki Jezusowej, zwróciło uwagę wszystkich na Maryję, która, towarzysząc wszędy Swojemu Synowi, niewątpliwie była owemu zdarzeniu obecną. I to właśnie odwołanie się żydów na osobę Matki Jezusowej, jako też żywa przytomność Maryi przy zapowiadaniu owego cudownego chleba, którym miało być ciało Jej Syna, przyczyniło sprawie wiele trudności. Patrzący bowiem na Matkę i Syna, nie mogli pojąć w jaki sposób ciało, w którym widzieli Jezusa, a które Jezus wziął od Maryi, mogłoby służyć ludziom ku pożywaniu. W pojęciu owych ludzi, osoba Matki Bożej tak ściśle łączyła się z istotą tajemnicy Jezusowej, że nawet niektórzy uczniowie, w odpowiedzi na owo oświadczenie Mistrza mówili: „Twarda to jest mowa, któż jej słuchać może” i zgorszeni zaczęli kolejno odeń odchodzić…”
„Księgi Pisma świętego wspominając wielokrotnie o próbie Aniołów, oraz ich upadku, nie wyjaśniają nigdzie, na czym ta próba polegała i co ten upadek duchów czystych spowodowało. Ze skąpych słów tych wspomnień wywnioskować można tylko tyle, że owa próba, której Bóg poddał Aniołów i przez którą Aniołowie mieli sobie wysłużyć większą doskonałość, wywołała pośród wielu z nich odruch pychy, w której, wedle proroka Izajasza tak się unieśli, że wódz ich mówił zuchwale: „Wstąpię na niebo, nad gwiazdy wywyższę stolicę moją, wstąpię na wysokość obłoków i będę równy Najwyższemu”. Co jednakowoż było właściwą przyczyną tego uniesienia się w pysze, tego Pismo św. nie dopowiada. Średniowieczni uczeni, próbując rozwiązać to zagadnienie i wskazać właściwą przyczynę pychy i wybuchu buntu Aniołów, mówią, że spowodowała to wszystko zapowiedź hołdu, jaki Aniołowie mieli złożyć Najśw. Maryi Pannie.” [Fragmenty]
Spis treści książki do pobrania tutaj.
W niniejszym wznowieniu dokonano nieznacznych poprawek niektórych wyrazów wg zasad współczesnej ortografii, głównie pisowni końcówek: czem – czym, ji – ii, jem – im, ze – z; oraz słowa: krewieństwo – pokrewieństwo, natedy – wtedy, ktobykolwiek – ktokolwiek by, zabiegliwa – zapobiegliwa, czyścu – czyśćcu, zdolen – zdolny, jednota – jedność, Jakób – Jakub, urost – wzrost, pono – ponoć, równie – również, to też – toteż, podobien – podobny, znachodzący – znajdujący.
Uspójniono pisownię małą i wielką literą oraz łączną i rozłączną.
Niniejsza książka zawiera klasyczne rozważania na temat wewnętrznych doskonałości Najświętszej Maryi Panny, które czynią Ją godną czci i miłości chrześcijan.
Autor: Giovanni Pietro Pinamonti
Rok wydania: 2020
Stron: 134
Format: 13 x 19
Oprawa: miękka
Imprimatur:
Kuria Metropolitalna Warszawska, 5 maja 2020.
† Rafał Markowski
Bp Pomocniczy Archidiecezji Warszawskiej, Wikariusz Generalny
Dzieło zostało opracowane przez włoskiego jezuitę, ojca Giovanniego Pietro Pinamontiego, pod koniec XVII wieku i od tego czasu było ulubioną książką do nabożeństwa zwłaszcza tych osób, które chciały, aby fundamentem ich religijności była – jak to określił św. Paweł – rozumna służba.
Znany ze swojej głębokiej pokory, pobożności i miłości do Maryi o. Pinamonti, zawarł w swoim dziele treści mogące posłużyć do kształtowania takiej właśnie wewnętrznej postawy. Dogłębne zrozumienie omawianych przymiotów Najświętszej Maryi Panny i zdolność autora do jasnego wyrażania się stanowią nieocenioną pomoc dla każdego czytelnika w jego dążeniu do poznawania Matki Bożej, praktykowania rozumnego do Niej nabożeństwa, a także umacniania czułego do Niej przywiązania.
Fragment Przedmowy tłumacza z j. włoskiego na j. angielski [Ralph S. Dewey SJ]:
Na stronach niniejszej książki odtworzone zostały, wiernie i bez merytorycznych zmian, klasyczne rozważania Ojca Pinamontiego na temat wewnętrznych doskonałości Najświętszej Maryi Panny, które czynią Ją godną szacunku i miłości chrześcijan.
Oryginalne włoskie dzieło zostało opublikowane dwa wieki wcześniej i pozostało ulubioną książką do nabożeństwa dla tych wszystkich, których religijność opiera się na tym, co nakreśla św. Paweł – na rozumnej służbie.
(…)
Fragment Wprowadzenia:
Ta niewielka książeczka została opracowana po to, aby rozpalić w nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny wszystkich tych, którzy zechcą ją przeczytać.
Nabożeństwo to jest dwojakiego rodzaju. Jeden ma charakter fundamentalny i trwały, i opiera się na wielkiej czci dla cnót i zasług tej wielkiej Królowej. Drugi, który nie jest aż tak zasadniczy, opiera się na zmysłach i polega na żywieniu pewnego czułego przywiązania do Niej. Powinniśmy dążyć do pozyskania obu rodzajów; pierwszego, poprzez rozważanie wszystkich rzeczy, które sprawiają, że nasza Błogosławiona Pani jest tak godna naszej najwyższej czci; drugiego, poprzez postawienie przed sobą dostępnego dla zmysłów przedmiotu nabożeństwa, a mianowicie Niepokalanego Serca tej Błogosławionej Panny.
Co rozumiemy tutaj przez „Serce”?
W Piśmie Świętym serce jest często utożsamiane z wolą, a niekiedy z całym wnętrzem duszy; jest także pojęciem stosowanym dla określenia moralności; stąd często będziemy używać go dla określenia woli i wewnętrznego usposobienia Najświętszej Maryi Panny.
Jednak w praktykowaniu najbardziej duchowego nabożeństwa, aby móc wzbudzić w sobie większą gorliwość, potrzebujemy czegoś materialnego i dostępnego dla zmysłów. Dlatego też użyjemy słowa „serce” także w jego znaczeniu materialnym; mianowicie dla tego, co – tak jak i w nas samych – w Najświętszej Maryi Pannie zostało ukształtowane jako pierwsze z całego Jej niepokalanego ciała; pierwsze, które zaistniało, i ostatnie, które umarło. To Serce jest godne naszej miłości i czci; jest bowiem pełne niebiańskiego żaru miłości, wobec Boga i wobec nas, ubogich stworzeń Bożych.
Naszym głównym celem będzie uzyskanie wielkiej czci dla Najświętszej Maryi Panny, a zmysłowym przedmiotem naszego nabożeństwa będzie Jej Niepokalane Serce. Ma ono zostać przez nas wyróżnione jako najcenniejsza część Jej dziewiczego ciała; ciała, które zostało uznane za godne przyobleczenia Przedwiecznego Słowa Bożego w ludzkie ciało i krew.
(…)
Książka pełna prawdy, miłości, dobroci i słodyczy: Niepokalane Serce Maryi.
Ugruntowane w nauczaniu Doktora Anielskiego rozmyślania na miesiąc Maryi, poświęcone Jej Niepokalanemu Sercu, według wielkiego miłośnika Niepokalanej, św. Alfonsa. Obejmują zagadnienia: Stworzenie Serca Maryi, Uświęcenie Serca Maryi, oraz Współdziałanie Serca Maryi w tajemnicy Wcielenia; omówiono także szlachetność i dobroć Serca Maryi.
„Pan Bóg postanowił; iż Serce macierzyńskie będzie źródłem zbawienia; nie dla jednej duszy, lecz dla wszystkich.”
Autor: wg Św. Alfons M. Liguori
Rok wydania: 2024
Stron: 180
Format: 13 x 19
Oprawa: miękka
Imprimatur
Dr. J. Tobiasiewicz
Cenzor
Kraków dnia 19 listopada 1913.
X. Adam Stefan.
L. 8302/3
L. S.
„Kościół św. do Maryi stosuje trzy następujące z księgi Ekleziastyka ustępy. W e m n i e w s z e l k a ł a s k a d r o g i i p r a w d y. W s z e l k a ł a s k a; więc, jeśli wszelka łaska znajduje się przy Maryi, choćbyśmy nie wiem jak szukali gdzie indziej, nie znajdziemy jej.”
„M a r y j a m n i e k o c h a. O! niewypowiedziane szczęście! Królowa nieba kocha mnie! Gdybym w sercu moim pomieścił miłość wszystkich matek dla swych dzieci, wszystkich oblubieńców dla swych oblubienic, wszystkich dzieci dla swych rodziców; gdybym kochał za wszystkich ludzi, miłość moja byłaby olbrzymią, prawie niezmierzoną; ale czymże byłaby w porównaniu miłości Maryi dla mnie? c i e n i e m.”
„Ta czuła matka zdaje się mówić do wszystkich: Dzieci moje, jeśli na rozdrożu między czasem a wiecznością od burz tego świata zginąć nie chcecie, pójdźcie do mnie; jestem bowiem 1) waszą Arką, 2) waszym Sternikiem i 3) Gwiazdą waszą. Pod opieką moją nie zginiecie. — Zastanówmy się nad tymi porównaniami tak często w pismach Ojców św. i Doktorów Kościoła św. używanymi.”
„Dla człowieka zawsze tu na ziemi nieszczęśliwego i cierpiącego, miłosierdzie tak jest pożądanym i słodkim, iż poganie nawet miłosierdziu ołtarze stawiali i czcili je jako bóstwo. My robić tego nie potrzebujemy; Maryja jest Matką miłosierdzia.
Maryja jest jakoby wcielonym w sercu matki miłosierdziem Boskim, iżby tym dostępniejszym było dla ludzi.”
„Święta Dziewico! nikt bez Ciebie Boga nie zna. Nikt bez Ciebie zbawionym być nie może. Nikt bez Ciebie, Matko i Panno, niebezpieczeństw tego życia nie ujdzie. Nikt bez Ciebie, łaski pełna, od Boga żadnego nie otrzyma daru.” (Św. German) [Fragmenty]
W niniejszym wznowieniu dokonano nieznacznych zmian (końcówek – em – ym, je – i: swojemi – swoimi, Twojem – Twoim, w niektórych miejscach y-i), słów: Marya – Maryja, Maryi/Maryję, ona – ta, wiele – ile, z tamtąd/ z pod – stamtąd/ spod, fundamenta – fundamenty, kędy – gdzie, okrom – oprócz, dobiedz – dobiec, pomódz – pomóc, najprzód – najpierw, tłomaczy – tłumaczy oraz Jonatasa – Jonatana (być może błędy drukarskie), zeszedł – zszedł, nizko – nisko, będzież – będziesz, róść – rosnąć, znaleść – znaleźć, możebne – możliwe (w 1 miejscu), wyrozumiała – zrozumiała, przycisła/przyciągła – przycisnęła/przyciągnęła, udarował – obdarował, uwiniętym – owiniętym, siedm – siedem, dawam/stawam – daję/staję, oczów – oczu, uważajcie – rozważajcie (w 1 miejscu), przedobrażenie – wyobrażenie, napisano – napisane, trzechletnie – trzyletnie, większą połowę – więcej niż połowę (w 1 miejscu), jedno – tylko.
Uspójniono pisownię łączną i rozłączną, wielką i małą literą.
Żywot Błogosławionej Anny Marii Taigi - patronki matek i niewiasty z ludu
Dodatek: Nowenna do błogosławionej Anny Marii
Autor: Ks. Ernest Matzel SJ, Misjonarz w Ameryce
Opracowano na podstawie wydania: Żywot bł. Anny Marji Taigi, patronki matek i niewiasty z ludu z roku 1926
Wydanie zostało nieznacznie uwspółcześnione pod względem językowym. Zawartość merytoryczna pozostała nienaruszona.
ISBN: 978-83-971708-6-5
Przedmowa:
Dzień wyniesienia na ołtarze ciężko pracującej na chleb matki siedmiorga dzieci i niewiasty z ludu, której żywot tu podają w upominku drogim matkom polskim w kraju ojczystym i na wychodźstwie, przeszedł niepostrzeżenie wśród naszego ludu, który ledwie usłyszał imię i nazwisko tej niezwykłej kobiety, Anny Marii Taigi (wymawia się „Taidżi”).
Wypadki powojenne przygłuszyły sławę tej służebnicy Bożej, którą papież Benedykt XV policzył w poczet Błogosławionych dnia 30 maja 1920 roku. W bulli beatyfikacyjnej Ojciec Święty słusznie zaznaczył, że przykład Anny Marii Taigi jest pierwszym tego rodzaju w dziejach Kościoła.
„Podczas gdy spisy Świętych — są to słowa Benedykta XV — zawierają liczne imiona panien, rzadko tylko spotykamy w nich imiona małżonek. Toteż tym bardziej powinniśmy sobie cenić wzór doskonałego życia w małżeństwie. Dawne wieki dały nam święte niewiasty, jak Elżbietę, Jadwigę i inne księżniczki, ale wiek ubiegły obdarzył nas wzorem świętej niewiasty z ludu, pracującej ciężko swymi rękami na wyżywienie i wychowanie siedmiorga dziatek”.
Żywot takiej niewiasty i matki nie powinien pozostać w ukryciu, skoro ją Pan Bóg wsławił licznymi cudami i niezwykłym darem proroctw i widzeń za jej życia. Obrał ją sobie Pan Bóg jako ofiarę zadośćuczynienia za niewiarę i niemoralność swego wieku i w zamian za jej pokuty i modły powstrzymywał srogie razy swego gniewu. Takim posłannictwem obdarzał Bóg zwykle święte dziewice, jak np. Katarzynę ze Sieny. W tym zaś wypadku powołał prostą matkę z ludu pracującego. Chciał widocznie pokazać matkom, że swoje skromne i pracowite życie wśród gwaru dzieci i troski o chleb powszedni mogą łączyć z głębokim życiem wewnętrznym i apostolstwem modlitwy i cierpienia dla chwały Królestwa Bożego na ziemi.
Sądzę, że polskie matki przyjmą z radością ten żywot świętej żony i matki, której warunki życia były podobne do ich znojnego losu. Znajdą one w tym żywocie mnóstwo praktycznych uwag i przykładów dla uświęcenia życia swego i rodzin.
Dołączyłem też na końcu tego żywotu nowennę do tej błogosławionej Patronki matek, której Pan Jezus przyrzekł, że wysłucha jej wszelką prośbę.
Niech nasze matki z ufnością uciekają się do jej pośrednictwa u Boga we wszystkich osobistych i rodzinnych troskach i potrzebach, a tak przyspieszą dzień, w którym ta matka z ludu zajaśnieje w chwale Świętych.
Autor.
New York. N. Y., w październiku 1925 roku
Druga część Drogi do świętości poświęcona została dążeniu do doskonałości przez praktykowanie cnót i rad ewangelicznych.
Św. Alfons Liguori udziela cennych wskazówek na takie tematy jak pokora ducha, pokora serca, posłuszeństwo, ewangeliczne ubóstwo, skarb dziewictwa, umartwienie zmysłów, wstrzemięźliwość w mowie, cierpliwość i wiele innych.
Pierwszy tom, niemal kompletnego zbioru odnalezionych pism św. Maksymiliana, zawiera listy. O. Kolbe napisał ich wiele, z synowską czułością do Matki, troskliwie i konkretnie do współbraci jako przełożony klasztoru, ojcowsko do kandydatów na braci zakonnych. Każdy kolejny list odsłania żywą, a przez to bliższą nam współczesnym, postać Świętego.
autor: św. Maksymilian M. Kolbe
oprawa: twarda
papier: dziełowy
stron: 1136
format: 168×243 mm
Rozważając starożytne określenia Maryi, zaczerpnięte z Biblii i z liturgii, odnajdujemy w nich nasze własne powołanie do świętości. Każde z tych wezwań kończymy ufną prośbą, zwracając się do Maryi: „Módl się za nami!”. Ona jest bowiem najpewniejszą Przewodniczką na drodze do świętości i Orędowniczką u Syna. Taka sama jest rola Kościoła, jako wspólnoty zbawienia. (…)
Litania loretańska jest nie tylko szkołą pobożności maryjnej, lecz także prawdziwym traktatem o misterium Kościoła. (…) Prosząc: „Módl się za nami”, pozwalamy im – Maryi i Kościołowi – zanosić nasze modlitwy wprost do Zbawiciela. Dzięki temu pośrednictwu modlitwa warg staje się kontemplacją tajemnic zbawczych.
Konstytucja o Liturgii Soboru Watykańskiego II uczy, że „Kościół rozmieścił także w ciągu roku wspomnienia męczenników oraz innych świętych, którzy dzięki wielorakiej łasce Bożej doszli do doskonałości, a osiągnąwszy już wieczne zbawienie wyśpiewują Bogu w niebie doskonałą chwalę i wstawiają się za nami. W dniu ich narodzin dla nieba Kościół głosi misterium paschalne w świętych, którzy z Chrystusem wspólcierpieli i zostali z Nim wspóluwielbieni, przedstawia ich wiernym jako przykład, pociągający wszystkich przez Chrystusa do Ojca, a przez ich zasługi wyjednywa Boże dobrodziejstwa” (KL 104).
Wskazane jest przez rozpoczęciem modlitwy różańcowej wezwać wstawiennictwa świętych. Oni są mistrzami modlitwy. Od wielu z nich uczyliśmy się również modlitwy różańcowej. Dziś prosimy ich, aby każdy dziesiątek różańca, przeżywany indywidualnie lub wspólnie, był pełnym wiary, nadziei i miłości spotkaniem z Jezusem i Jego Matką Maryją.
Różaniec, podobnie jak modlitwa brewiarzowa, uświęca różne pory dnia i roku. Jest odmawiany w każdym niemal miejscu, w każdym czasie, przy okazji zwyczajnych czynności i podniosłych uroczystości. Stąd pomysł, aby – na wzór brewiarza – rozważania poszczególnych części Różańca podzielić na okresy roku liturgicznego: Tomy I i II zawierają czas zwykły w ciągu roku. Tom III obejmuje okres Adwentu i Bożego Narodzenia. Tom IV to czas Wielkiego Postu i Wielkanocy. Tom V odwołuje się do wspomnień świętych i błogosławionych.
Zawarte w poszczególnych tomach teksty są owocem modlitwy i kontemplacji tajemnic życia Jezusa i Maryi. Znajdziemy tu rozważania napisane przez ludzi świętych i znanych, uczonych i prostych, dojrzałych i młodych, duchownych i świeckich, wiernych różnych stanów i zawodów. W ten sposób możemy doświadczyć, że – jak pisze św. Jan Paweł II w liście o Różańcu – „ta prosta modlitwa różańcowa pulsuje niejako życiem ludzkim” (Rosarium Virginis Mariae, 25).
Przemówienia Ojca Maksymiliana Kolbego powstały w oparciu o oryginalne notatki współbraci św. Maksymiliana z Niepokalanowa, zebrane wkrótce po jego męczeńskiej śmierci w niemieckim obozie koncentracyjnym. Niniejsze wydanie nie zawiera wprowadzanych później zmian, skrótów (usuniętych fragmentów) oraz przypisów, zacierających wierny przekaz Świętego Szaleńca Niepokalanej.
Autor: Św. Maksymilian Kolbe i współbracia
Rok wydania: 2020
Format: 16,4×23,5
Stron: 422
Oprawa: twarda / miękka
Imprimatur
Niepokalanów, 1957 r.
fr. Izydor Koźbiał
gwardian
Niechże okruchy „Słów Żywota”, w gorącym sercu wypieszczone, a kochającymi usty naszego Ojca przekazane – karmią i uskrzydlają nas na heroiczną służbę Niepokalanej pod zwycięskim sztandarem M.I.
[fr I.Koźbiał, Niepokalanów]
Do jednych z najbardziej pięknych i pozostawiających na zawsze wiele głębokich i zarazem trwałych wrażeń, jakie przeżyliśmy w Niepokalanowie, były niewątpliwie przemówienia Ojca Maksymiliana Kolbego. Pamiętamy, jak przychodził on cicho i niepostrzeżenie na oznaczone miejsce, gdzie go już oczekiwaliśmy. Krótka, wspólna modlitwa ‐ i widzimy go siedzącego na tak dobrze nam znanej „ambonce” lub na sposób japoński ‐ na ziemi w cieniu drzew. Osłabione gruźlicą płuca czyniły jego głos lekko przyciszonym, lecz tak bardzo miłym i wprost zniewalającym do skupienia. Były to krótkie, proste zdania, ale jakże cenne i głęboko zapadające w serce! One to tak wyraziście ukazywały nam przecudny Ideał‐Niepokalaną.
Czuło się, że Ojciec Maksymilian wyjawia przed nami własne przeżycia i karmi nas nadmiarem swego ducha.
Niektórzy z niepokalanowian w trosce o zachowanie tych ziaren ewangelicznego posiewu, zapisywali je sobie bezpośrednio na konferencjach. Jedni stenografowali, drudzy notowali zwykłym pismem, a jeszcze inni, nie mogąc zdążyć, zapisywali tylko ważniejsze zdania.
Po zaaresztowaniu i męczeńskiej śmierci Ojca Maksymiliana przekonaliśmy się wielokrotnie, czym są dla nas streszczone przemówienia Ojca Maksymiliana. Dlatego też wkrótce powstał projekt zebrania możliwie wszystkich tych przemówień i wypowiedzi. W okresie niemieckiej niewoli z różnych przyczyn nie można było od razu sporządzić całkowitego zbioru. Dopiero w kilka lat po przeminięciu ciężkich i trudnych dni zdołano zakończyć prace nad pierwszym pełnym wydaniem archiwalnym pt. „Przemówienia Ojca Maksymiliana Marii Kolbego”.
Nieco później, przygotowując drugie wydanie przemówień, zastanawialiśmy się, czy nie należałoby poprawić tekstu w tych miejscach, gdzie zauważa się brak ciągłości myśli, albo gdzie nie jest ona jasno wyrażona. Po zasięgnięciu opinii Ojców i Braci, postanowiono przemówienia Ojca Maksymiliana wydać bez jakichkolwiek uzupełnień. Jeżeli natomiast w treści znajdują się pewne nieścisłości, to pochodzą one wyłącznie od streszczających. Jedynie tam, gdzie zachodziła wyraźna potrzeba zastosowaliśmy obecną pisownię i bardziej poprawne przestankowanie. Opuszczone zostały również odsyłacze i wyjaśnienia o wartości archiwalnej. Niektóre przemówienia streszczało dwóch albo trzech Braci. W takich wypadkach jedno streszczenie zamieściliśmy w pierwszej części, a inne włączono do części trzeciej.
Przemówienia i wypowiedzi bez dat zostały umieszczone w części drugiej. Imiona i nazwiska streszczających podaliśmy w spisie treści po tytułach. Jeżeli natomiast przy danym tytule nie są wymienione, tzn. że nie zdołaliśmy stwierdzić, przez kogo to przemówienie było streszczone.
***
Niepokalana, Matka Łaski Bożej niech sprawi, aby myśli te w sercach czytających zasiewały się i wzrastały, szerząc coraz bardziej Jej przemożne, królewskie i matczyne władanie.
br. M. Wędrowski
br. Innocenty M. Wójcik
[Fragment]
„Jaki więc jest ścisły związek między naszym uświęceniem a Matką Bożą?
Że Matka Boża jest najbardziej zjednoczona i upodobniona jako stworzenie do Boga, to nie ulega najmniejszej wątpliwości. Dlatego im bardziej będziemy z Nią zjednoczeni ‐ Jej własnością, tym więcej będziemy ubóstwieni.
Ale szatan wie, że to jest jedyna droga, i dlatego stara się wszelkimi siłami wykluczyć pośrednictwo Matki Najświętszej. Jeżeli Pan Bóg chce tej drogi ‐
a więc przez Maryję, to dlaczego mamy się od niej odchylać. I poniekąd wpadamy w grzech, bo to jest pycha, czyli nie zastosowanie woli naszej z wolą Bożą.
Gdyby jeszcze przyszły wątpliwości, czy też modlić się bezpośrednio do Pana Jezusa, czy też przez Matkę Najświętszą, weźmy sobie przykład. Tak samo wygląda jakby ktoś chciał jechać do Gdańska, więc czy on ma pójść do Gdańska, czy do pociągu, żeby nim zajechał, lub gdyby chciał wejść na szczyt wieży, musi wpierw iść po drabinie, aby się tam dostać. Tak samo i w życiu duchowym ‐ do Pana Jezusa, przez Matkę Najświętszą. Oddajmy się Jej, a Ona nas nauczy poznać i ukochać Boga, otworzy tajemnice Serca Pana Jezusa i Trójcy Przenajświętszej. Ona nam wyprosi siłę, byśmy poszli i wytrwali na tej drodze.”
W niniejszym wydaniu nie wprowadzono zmian językowych, z wyjątkiem uspójnienia nazw (w całym tekście imię Matki Bożej: Maryja, Lourdes zamiast Lurd w kilku miejscach), oraz uwspółcześnienia kilku niezrozumiałych obecnie słów (np. ośm – ośmiu).
Maryja zwycięży!
Autor: ks. Robert Mäder
Możliwość wyboru jednej z dwóch dostępnych okładek [można określić podczas zamówienia w treści wiadomości].
Rok wydania: 2023
Stron: 80
Format: 12 x 17
Oprawa: miękka
Imprimatur
Poznań, dnia 16 kwietnia 1935
(L.S.) Kuria Arcybiskupia
† Bp Dymek, Wikariusz Generalny
L.D.6577/35
X.Jedwabski,
Kanclerz Kurii Arcybisk.
D ą ż n o ś ć d o j e d n o ś c i, do zespolenia i złączenia wszystkich ludzi i ludów, nigdy chyba od 6000 lat nie zaprzątała tak bardzo umysłów, jak obecnie. Dwojaka zaś może być jedność. Jedna wywodzi się z Ducha Św., druga z szatana; jedna jest dziełem miłości, druga dziełem pychy.
Jedność ludzkości wywodzi się także stąd, że wszyscy mają jedną matkę i jednego ojca — Jezusa i Najświętszą Pannę! Dziwne to, że większość ludzi po 2000 lat nie wie jeszcze, że muszą mieć ojca i matkę i nie wie jeszcze, jakie jest imię ojca i matki. [Fragmenty]
Jestem katolikiem i nie wyrzekam się niczego, co katolickie.
Miarodajnym dla wszystkich myśli, słów i czynów jest dla mnie zdanie Kościoła, Matki mojej. Jeśli zachodzi sprzeczność między tym co katolickie, a tym co modne, opowiem się bezwarunkowo zawsze za tym co katolickie.
Dlatego nie waham się oznajmić, wbrew panującym poglądom współczesnym, że niepozorny przedmiot, nazywany przez nas różańcem, jest cudownym lekarstwem, danym nam od Boga. Różaniec jest w i e l k ą t a j e m n i c ą w i a r y, t a j e m n i c ą z w y c i ę s t w a! [Fragmenty]
Nie można zapominać o Maryi, mówiąc o Jezusie i na odwrót — zamilczeć o Jezusie, chwaląc Maryję. M a r y j a i J e z u s s ą z ł ą c z e n i n i e r o z e r w a l n i e. Maryja jest drogą, Chrystus celem. Nie można w ogóle wyobrazić sobie Maryi bez Chrystusa Pana. Według Bożego porządku nie można jednakże wyobrazić sobie również Jezusa bez Maryi. Ojciec przyjmie nas do Swej Chwały tylko za pośrednictwem Chrystusa Pana, a Chrystus Pan przyjmie nas wyłącznie przez pośrednictwo Maryi.
Droga do nieba prowadzi więc przez trzy instancje: Maryja, Jezus Chrystus, Bóg.
Trzeba to wiedzieć, jeśli się jest chrześcijaninem. [Fragment]
Maryja zawsze kroczyła własną drogą. Zawsze miała odwagę pójść samiuteńka drogą własną, gdy było potrzeba. Nie szła drogą utartą — postępowała na ścieżkach Pańskich, posłuszna głosowi obowiązku. N i e m a w ś r ó d t y c h, k t ó r z y n a ś l a d o w a l i J e z u s a, i n d y w i d u a l n o ś c i s i l n i e j s z e j. Maryja jest istotnie ową mulier fortis, silną kobietą z Ewangelii. [Fragment]
N i e z r o z u m i a ł ą b y ł a b y h i s t o r i a K o ś c i o ł a b e z M a r y i, jak niezrozumiałą byłaby Najśw. Rodzina bez Najśw. Maryi Panny.
Wszystkie wiekopomne zdarzenia historii Kościoła, okresy rozkwitu, zwycięstwa sprawy katolickiej, porażki wrogów Kościoła są nade wszystko Jej dziełem, powstały za Jej sprawą. Wracając zatem do tego, co mówiliśmy poprzednio, stwierdzamy, że: — R ó ż a n i e c m a r a c j ę !
Musimy zawsze wspomnieć Maryję, gdy mówimy o Chrystusie: czy to, gdy poruszamy sprawę Jego narodzenia, czy dzieło Odkupienia, czy historię świętych i Kościoła. Przewodnia myśl Różańca jest tym samym wielką tajemnicą wiary.
Z tego znowu wynika, że R ó ż a n i e c j e s t t a j e m n i c ą z w y c i ę s t w a. [Fragment]
TREŚĆ:
Słowo wstępne…………………………………………………………..7
Głowa i serce……………………………………………………………..9
Niech żyje Królowa!…………………………………………………15
Walka o kobietę……………………………………………………….21
Ona zetrze głowę twoją…………………………………………….27
O zdobywaniu świata……………………………………………….33
Twoje hasło……………………………………………………………..43
Rycerz Maryi…………………………………………………………..49
Pod sztandarem Niepokalanej…………………………………..57
W tym znaku zwycieżysz………………………………………….65
Oddziały bojowe……………………………………………………..73
W niniejszym wznowieniu wydania z r. 1947 (Maria zwycięży!) dokonano zmiany: Maria – Maryja, oraz słowa: defenzywa/ofenzywa – defensywa/ofensywa, końcówek yj – ji (np. kongregacyj – kongregacji). Uspójniono pisownię wielką i małą literą.
Zdrowaś Maryjo to modlitwa najpiękniejsza ze wszystkich po Ojcze nasz, to najpiękniejsze gratulacje, jakie możemy złożyc Maryi.(…) Odmówione dobrze, to jest z uwagą, nabożeństwem i skromnością, według świętych jest wrogiem szatana, bo zmusza go do ucieczki, młotem, który go miażdży, uświęceniem duszy, radością aniołów, melodią predestynowanych, pieśnią Nowego Testamentu, przyjemnością Maryi i chwałą Trójcy Przenajświetszej. – św. Ludwik Maria Grignion de Montfort –
Każde z opowiadań autora znanego pisarza katolickiego ks. Wilhelma Huenermanna stanowi miniaturową przypowieść o ludzkich wyborach życiowych, dotyczących niekiedy drobnych zdarzeń, lecz ujawniających prawdę motywacji i ukazujących je w świetle Dekalogu. Wzruszające, pełne humoru opowiadania mogą być pomocne w rozpoznawaniu własnych postaw i kształtowaniu osobowości, dlatego adresowane są zwłaszcza do młodych czytelników.
***
Tytuły opowiadań:
Pamiątkowy talar
Skazaniec
Tarsycjusz oddaje życie za Zbawiciela
Ubóstwianie i kamienowanie
Feralna trzynastka
Po śladach świętego
Profanacja krzyża
Wieża Babel
Wioska przekleństw
Skradziony wieprzek
Świeca dla Świętego Mikołaja
Kara boska
Kara śmierci za Mszę niedzielną
Zegarek papieża
Magiczne ziele
Rachunek Fredzia
Testament
Sprzedany dziadek
Tylko jeden papieros
Mali meteorolodzy
Miłość przyjaciół i nieprzyjaciół
Mercedes czy jaguar
„Strzeż się kusiciela”
Strupp
Morderca na beatyfikacji swojej ofiary
Raporty diabła
Gdybym był milionerem
Żebrak z Notre Dame
Święty i złodziejaszkowie jabłek
Fałszerz
Domowa sprzeczka
Szalony myśliwy
Wycieczka w góry
Procesja z szynką
Tylko jedna partyjka
„Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać” to tytuł jednego z opowiadań. Wilhelm Hüenermann poprzez pełne humoru opowieści przybliża młodemu czytelnikowi wartość sakramentu pojednania. Wspaniała narracja, żywe dialogi oraz zaskakujące, niecodzienne historie – wszystko to sprawia, że z każdej strony książki promieniuje radość, i w połączeniu z głębokim przekazem wiary, stanowi wspaniałą lekturę dla dzieci i młodzieży.
***
Tytuły opowiadań:
1. Dan, rybak z Kafarnaum
2. Wielka grzesznica
3. Dobry łotr
4. Piotr i Judasz
5. Jawnogrzesznica
6. Syn marnotrawny
7. Pierwszy grzech śmiertelny
8. Głos sumienia
9. Alert w piekle
10. Cudowny rękopis
11. Mały chińczyk Fu-Li
12. Tragiczna wycieczka
13. Gdyby diabeł mógł się wyspowiadać
14. Kradzież piłki
15. Antoś okrada swego patrona
16. Luiza pokonuje diabła
17. Łyżwy
18. Zbaw swoja duszę
19. Zapieczętowane usta
20. Lista grzechów
Wznowione wydanie ilustrowanej książeczki "O. Damian de Veuster" wydanej w 1938 r.
Rozpaczliwie poszukujemy szczęścia. Większość z nas rozumie, że szczęście odnajduje się w miłości. Jednak sposób, w jaki używamy dziś słowa miłość, często rozmija się z sednem sprawy. Ludzkość traci poczucie własnej tożsamości, a razem z nim – rozumienie miłości. Pogoń za tym, co wielu uważa za miłość, nie przynosi spełnienia, jakiego oczekują. Może dlatego, że miłość zrównano z pożądaniem, ze spotkaniami praktycznie nie dotykającymi serc tych, którzy spotkali się przypadkowo i rozstali bez zobowiązań.
Tak, szukamy szczęścia i mamy mgliste pojęcie, że szczęściem jest miłość, ale utraciliśmy prawdziwe znaczenie miłości. Wędrujemy w jej poszukiwaniu, albo też w poszukiwaniu kogoś, kto nam powie, gdzie można ją znaleźć.
Jedną z osób, które mogą poprowadzić nas ku miłości, jest Maryja, Matka Boża. Nosiła w swoim łonie Syna Bożego, Wcieloną Miłość i urodziła Go! Urodziła, wychowała i obserwowała, jak staje się mężczyzną. Mieszkała z Nim, towarzyszyła Mu, obserwując Go z daleka i stała pod Jego krzyżem, kiedy złożył swoją największą ofiarę z miłości do całej rodziny ludzkiej.
Maryja drogę Miłości zna w sposób najgłębszy z możliwych. Spośród wszystkich ludzi, którzy kiedykolwiek żyli na ziemi, to przez Nią narodziła się Miłość.
Przyjść do Maryi tak, jak przyszłoby się do domu lubianej przez nas sąsiadki, usiąść w Jej kuchni i poprosić, żeby opowiedziała nam o Miłości i drodze do niej – to najprostsza rzecz na świecie! Dla chrześcijanina, wierzącego w obcowanie świętych, relacje są rzeczywistością, która przenika czas i sięga w wieczność. Zmarli są z nami, a my z nimi, zjednoczeni dzięki potężnym więzom Miłości, którą jest sam Pan. Dlatego rozmowa z Maryją powinna być dla nas czymś bardzo prostym. Wielu osobom udaje się to z łatwością.
Maryja opowie wam o swoim Synu, który wziął na siebie wasz ból i mój ból, wasz grzech i mój grzech. Opowie wam o głębokim, dziwnym, niesamowitym posłuszeństwie, jakie okazywał swojemu Ojcu – i poznacie, czym naprawdę jest posłuszeństwo, oraz jak przygotować drogę dla Miłości. Wyjaśni wam, że nikt nie powinien samolubnie troszczyć się o „swoje sprawy”, lecz otworzyć serce i przyjąć „wszystkie dobre sprawy” drugiego człowieka.
W końcu opowie wam cicho o swoim własnym fiat, o prostym „tak” – odpowiedzi udzielonej Bogu. I jeśli będziemy uważnie słuchać łagodnego głosu Matki Jezusa, dowiemy się, co owo „tak” oznacza w naszym życiu. Poznamy, czym jest miłość, a znalazłszy ją, nigdy nie pozwolimy, by odeszła. Zwróćmy się zatem do tej kobiety, która może nas naprawdę wyzwolić.
Catherine Kołyszkin urodziła się w zamożnej rodzinie w Rosji w roku 1896. W rodzinie tej przeplatały się elementy różnych obrządków chrześcijańskich, ale to liturgia Kościoła prawosławnego, żywa wiara obojga rodziców oraz konkretna, prosta pobożność ludu rosyjskiego przepoiły Catherine potężną duchową tradycją i symboliką chrześcijańskiego Wschodu.
W wieku piętnastu lat Catherine wyszła za mąż za Borisa de Hueck. Wkrótce ogarnęła ich zawierucha druzgocących bitew pierwszej wojny światowej, podczas której Catherine służyła na froncie jako pielęgniarka. Po rewolucji w 1917 roku przeżywali wraz z innymi narodami Imperium Rosyjskiego męczarnie głodu i wojny domowej. W końcu oboje uciekli do Anglii. Na progu swojego nowego życia na Zachodzie Catherine przyjęła nauczanie Kościoła katolickiego, nie odrzucając jednak duchowego bogactwa swojego prawosławnego dziedzictwa.
W roku 1921 państwo de Hueck wyjechali do Kanady. Wkrótce po przybyciu do Toronto Catherine urodziła syna, George’a. Jako uchodźcy przez kilka lat doświadczali życia w skrajnym ubóstwie, ale w krótkim czasie inteligencja, energia i talent krasomówczy Catherine zwróciły uwagę dużego biura, zajmującego się organizacją wykładów. Prelekcje, z którymi jeździła po całej Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, cieszyły się dużym powodzeniem. Opisywała w nich, jako naoczny świadek, horror rewolucji i pierwszej wojny światowej. Po kilku latach doszła do kierowniczego stanowiska w innym, międzynarodowym biurze organizującym wykłady. Była przykładem „amerykańskiego sukcesu”.
W latach trzydziestych, po długim okresie cierpienia, małżeństwo Catherine i Borisa zakończyło się separacją, a później zostało przez Kościół unieważnione. Jednak mimo załamania Catherine wiedziała, że Bóg chce od niej teraz czegoś nowego. Nie wiedziała jednak czego. Nękały ją słowa Chrystusa: „Sprzedaj wszystko, co masz i rozdaj ubogim, a potem przyjdź i chodź za Mną”.
Zamieszkała w ubogiej dzielnicy Toronto. Ludziom, wśród których żyła, ofiarowywała swoją cichą miłość i służbę, swoją przyjaźń, i modliła się, ukryta pośród nich. Kiedy jednak dostrzeżono ją i usłyszano, wielu zapragnęło do niej dołączyć. Jej intensywna wiara i miłość wznieciły płomień w sercach licznych mężczyzn i kobiet. Catherine nie myślała o wspólnocie, ale kiedy arcybiskup diecezji powiedział jej, że owszem, Chrystus wzywa ją do tego – zgodziła się i wkrótce powstał Friendship House (Dom Przyjaźni).
Działania tego ośrodka były skromne – schronienie dla bezdomnych, posiłki dla głodnych, rozrywka i książki dla młodzieży, gazetka informacyjna o społecznej nauce Kościoła. Później Catherine założyła Friendship House w nowojorskiej dzielnicy Harlem, mieszkając pośród Afroamerykanów i służąc im. Dzieło to rozwinęło się także w innych miastach Stanów Zjednoczonych – w Chicago, w Waszyngtonie i w Portland, w stanie Oregon. Friendship House stał się dobrze znany w amerykańskim Kościele.
Wraz ze swoją przyjaciółką, Dorothy Day, założycielką ruchu Catholic Worker (Robotnik Katolicki), Catherine prowadziła niezłomną walkę o to, aby chrześcijanie żyli Ewangelią, a nie tylko ją czytali. Niektórzy, jak młody Thomas Merton, rozpoznali w niej działanie Ducha Świętego i docenili jej bezwzględną wierność Kościołowi Chrystusa, ale było wielu, którzy obawiali się jej rosyjskiej bezkompromisowości. Inni po prostu nie potrafili zrozumieć wielkości jej wizji, zwłaszcza że jej doświadczenie Boga było dla nich tak bardzo obce. Ostatecznie, z powodu bolesnej różnicy zdań dotyczącej zasadniczych założeń apostolatu Friendship House, Catherine została ponownie wrzucona na niezmierzone głębiny Pana.
Tym razem jednak nie musiała zaczynać od nowa zupełnie sama. W 1943 roku wyszła bowiem za mąż za Edwarda Doherty, znanego amerykańskiego dziennikarza. Zdecydowała się na to małżeństwo, gdy udało się Edwardowi przekonać i ją, i jej biskupa, że jest gotów dzielić i wspierać jej powołanie. W roku 1947 Catherine i Edward przybyli do Combermere, małej wioski położonej na północny wschód od Toronto. Miejscowy biskup diecezji Pembroke zgodził się, aby zaczęła pracę wśród wiejskich rodzin.
Raz jeszcze inni dołączyli do Catherine; tym razem przyjechali na stałe także kapłani. Apostolat, pod nazwą Madonna House (Dom Matki Bożej), rozrastał się powoli, ale w roku 2000 liczył już ponad dwustu dziesięciu członków, w tym dwudziestu kapłanów. Filie wspólnoty powstały w Rosji, Anglii, Francji, Belgii, Brazylii, Grenadzie, Ghanie i Liberii, a czternaście innych w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Centrum formacji w Combermere, w kanadyjskiej prowincji Ontario, co roku umożliwia setkom odwiedzających je gości doświadczenie życia opartego na Ewangelii.
W miarę jak życie wewnętrzne Catherine pogłębiało się, a wspólnota dojrzewała, Catherine coraz obficiej dzieliła się pełnią powołania, które Chrystus uformował w jej duszy. W przededniu Soboru Watykańskiego II, w roku 1962, Catherine założyła pierwszą „pustynię” na Zachodzie – odosobnione miejsce postu i modlitwy o jedność w Chrystusie, z Chrystusem i przez Chrystusa; o jedność, „która może być jedynie owocem miłości”. Jej książka Pustynia otrzymała prestiżową nagrodę Goncourtów przyznawaną przez Akademię Francuską i została przetłumaczona na wiele języków. Jest świadectwem duchowej głębi Catherine i jej żarliwego pragnienia, aby dzielić się z innymi swoją wiarą w Boga.
Catherine Doherty – kobieta, która stała się duchowym gigantem, odpowiadając na łaskę Bożą – zmarła w 1985 roku.
Kontakt telefoniczny
Kontakt mailowy
Godziny pracy